Dowcipy
Ogłoszenie: Zaginął pies, trzy łapy

Ogłoszenie:
Zaginął pies, trzy łapy, ślepy na jedno oko, brak prawego ucha, złamany ogon, ostatnio wykastrowany. Wabi się Szczęściarz…


Dobrze wychowany mężczyzna

Dobrze wychowany mężczyzna drapiąc pieska za uszami, nie zagląda jego właścicielce za dekolt dłużej niż trzy minuty.


Masztalski taszczy przez granicę potężnych rozmiarów worek

Masztalski taszczy przez granicę potężnych rozmiarów worek.
– Co jest w tym worku? – pyta go celnik.
– Żarcie dla psa.
– Pokażcie no.
Otwiera celnik worek i dziwi się:
– Przecież to kawa! Kawą będziecie psa karmić?
– Jak nie będzie chcioł, to niech nie żre!


Do Francka przyszoł roz Antek pra, no i pado mu

Do Francka przyszoł roz Antek pra, no i pado mu:
– Francek wejrzyj tam ino przez okno, nie chcę ci som powiedzieć, ale zdaje sie, że twojego psa przejechało!
Francek wyjrzoł, spojrzoł i pado:
– Skąd! To przecież nie jest mój Azor.
– No ale wejrzyj se dobrze – pado Antek – to jest na pewno twój pies. Mo taki som czorny ogon z tymi biołymi plamami.
– Dyć ci padom, że to nie jest mój pies! – pado Francek i jeszcze roz wejrzoł a potem dodał:
– Przecież mój pies nie jest taki plaskaty.


Facet z pięknym psem przychodzi do weterynarza i mówi

Facet z pięknym psem przychodzi do weterynarza i mówi:
– Proszę obciąć psu ogon.
Weterynarz na to – Szkoda, taki piękny pies.
– Proszę nie dyskutować tylko ciąć.
– Ale dlaczego?
– Przyjeżdża teściowa i domu nie ma być żadnych oznak radości.


Ogłoszenie, Na sprzedaż

Ogłoszenie „Na sprzedaż: pies, je wszystko, lubi dzieci.”


Mamusiu spójrz tamten pies wygląda zupełnie jak wujek Marian.

– Mamusiu spójrz tamten pies wygląda zupełnie jak wujek Marian.
– Synku, nie wypada robić takich uwag.
– Myślisz, mamo, że ten pies zna wujka Mariana i mógłby to usłyszeć?


Podczas strzyżenia Kowalski zauważa w rogu psa

Podczas strzyżenia Kowalski zauważa w rogu psa, który z uwagą śledzi każdy ruch fryzjera.
– To pański pies? – pyta.
– Nie.
– To dlaczego on tak na pana patrzy?
– Bo jak wczoraj odciąłem klientowi ucho, to on je potem zjadł.


Rozmawiają dwaj sąsiedzi

Rozmawiają dwaj sąsiedzi. I jeden z nich mówi:
– Ja mam prawdziwego psa obronnego. Do jego budy nie można podejść.
– Dlaczego, taki groźny?
– Nie, tak jest zasrane!!!


Proszę pani! Pani pies goni jakiegoś faceta na rowerze!

– Proszę pani! Pani pies goni jakiegoś faceta na rowerze!
– Niemożliwe! Mój pies nie umie jeździć na rowerze…